Choć niektórzy sięgają po marihuanę w celu złagodzenia lęku, badania wskazują, że jej długotrwałe stosowanie może pogłębiać objawy lękowe. Regularne używanie marihuany może prowadzić do większej podatności na stres i lęk. Zmiany w układzie endokannabinoidowym, wywołane przez marihuanę, mogą prowadzić do zwiększonej wrażliwości na stres i pogorszenia objawów lękowych .
Długotrwałe używanie marihuany może prowadzić do zaburzeń koncentracji i pamięci. Osoby palące marihuanę mogą mieć trudności z utrzymaniem uwagi i wykonywaniem zadań wymagających skupienia. Zaburzenia te mogą prowadzić do pojawienia się uporczywych, natrętnych myśli, które trudno kontrolować .
Regularne używanie marihuany może prowadzić do uzależnienia. Szacuje się, że problem ten dotyka około 9% osób regularnie palących konopie. U osób, które zaczynają palić w młodym wieku, ryzyko uzależnienia może sięgać nawet 17%. Objawy uzależnienia od marihuany to między innymi: silna potrzeba zażywania narkotyku, trudności w kontrolowaniu jego spożycia, zaniedbywanie obowiązków oraz kontynuowanie palenia mimo negatywnych konsekwencji .
Marihuana jako „szybka ulga” – i dlaczego to pozorna poprawa
Wielu użytkowników marihuany twierdzi, że sięgają po nią w chwilach nasilonego lęku, natłoku myśli czy pobudzenia emocjonalnego – ponieważ po zapaleniu „uspokajają się”, „myśli się rozpraszają”, „stres schodzi”. Takie doświadczenie tworzy silne poczucie, że marihuana im pomaga.
Jednak długofalowe obserwacje kliniczne i neurobiologiczne pokazują coś innego:
• Marihuana nie usuwa przyczyny lęku ani natłoku myśli – tłumi je jedynie na krótki czas.
• U wielu osób dochodzi do rozregulowania układu nerwowego – przez co stają się bardziej wrażliwe na stres i szybciej sięgają po substancję.
• Z czasem rozwija się mechanizm unikania emocji – zamiast uczyć się regulować napięcie, użytkownik coraz częściej „ucieka” w palenie.
Efekt?
Choć w danej chwili marihuana może sprawiać wrażenie ukojenia, długofalowo zwiększa lęk, obniża odporność psychiczną i pogłębia problem, którego miała pozornie rozwiązać.
???? To błędne koło wygląda tak:
Napięcie – palenie – ulga – spadek tolerancji emocjonalnej – silniejsze napięcie – ponowne palenie…
W przypadku osób z uporczywymi myślami, natręctwami, OCD, ADHD, czy zaburzeniami lękowymi – marihuana może pogarszać przebieg choroby i utrudniać skuteczne leczenie.
Długotrwałe używanie marihuany może zwiększać ryzyko wystąpienia depresji i innych zaburzeń psychicznych. Regularne palenie marihuany może prowadzić do chronicznego uczucia smutku, braku energii oraz anhedonii (braku odczuwania przyjemności). Lęki mogą się nasilać, prowadząc do ataków paniki i ogólnego poczucia niepokoju .
Jeśli zauważasz u siebie lub bliskiej osoby objawy takie jak: zwiększony lęk, uporczywe myśli, trudności w koncentracji czy objawy depresji, warto skonsultować się ze specjalistą. Terapia psychologiczna może pomóc w zrozumieniu mechanizmów uzależnienia i opracowaniu strategii radzenia sobie ze stresem bez użycia substancji psychoaktywnych.
Jolanta Bigocka