Lęk, który boli. Co to jest somatyzacja?

Pacjenci doświadczający bólu o podłożu psychicznym stale lekceważą występujące u siebie objawy lęku. W zetknięciu z bodźcem, który wywołuje u nich wzrost napięcia, pojawia się nadmierna aktywność parasympatycznego układu nerwowego, starającego się obniżyć nadmierne pobudzenie z układu sympatycznego.

Czy jestem chory?

Aktywność tego układu może wywoływać różne objawy, takie jak bóle i zawroty głowy, problemy żołądkowe, biegunkę lub zaparcia, zmęczenie. W efekcie pacjent zaczyna mocno wierzyć w to, że jest fizycznie chory, zgłasza się do lekarza, robi badania, które najczęściej nie potwierdzają choroby , lecz w wyniku długotrwałego lęku pacjent rzeczywiście może się w wyniku systematycznego zakłócenia równowagi autonomicznego układu nerwowego rozchorować.
W konsekwencji uwalniania hormonów stresu — adrenaliny i kortykosteroidów — podwyższa się ciśnienie krwi oraz pojawiają się inne przykre konsekwencje związane z nieustannym pobudzeniem, a stąd już o krok do choroby.

“Urojenia” ciała


Joyce McDougall, znana psychoanalityczka twierdzi, że w stanach psychosomatycznych ciało zachowuje się tak, jakby miało „urojenia” — pojawia się wspomniana już niczym fizjologicznie nieuzasadniona nadmierna aktywizacja pewnych funkcji cielesnych, a to wpływa na występowanie wspomnianych „urojeń”.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że objawów psychosomatycznych nie można ograniczać wyłącznie do chorób somatycznych, ponieważ niekiedy pojawiają się również różnego rodzaju dolegliwości czy fizyczne uszkodzenia, które powstały za sprawą uwarunkowań psychologicznych.
Mowa tutaj na przykład o problemach związanych z uzależnieniami, będącymi psychosomatyczną próbą uporania się z bolesnymi konfliktami wewnętrznymi, a także o podatności na infekcje oraz skłonności do ryzykownych zachowań.
Nie ma zatem wątpliwości, że obserwacja i próby normowania lęku są jak najbardziej słuszną drogą do odzyskania równowagi psychicznej.

Czym jest lęk?


Uczucie lęku pojawia się w związku z nieświadomym wykryciem zagrożenia, któremu towarzyszy wiele objawów pobudzenia psychicznego, ruchowego i autonomicznego. Kiedy te objawy pojawiają się jako reakcja na obiektywnie istniejące zagrożenie, mówimy o strachu, natomiast jeśli zostały wywołane przez nasze uczucia, nazywamy je lękiem. Lęk jest sygnałem, że uczucia występujące w odpowiedzi na bodziec są dla nas w jakiś sposób zagrażające.
Pierwotnym zadaniem lęku jest sygnalizowanie i przygotowanie ciała do poradzenia sobie z zagrożeniem. Kiedy ciało jest pobudzone, angażujemy się w jedno z trzech działań obronnych: walkę z obiektem ocenianym jako zagrożenie, ucieczkę od niego lub poddanie się mu. Stawianie czoła temu, co nas niepokoi, jest praktyką niezbędną dla naszego zdrowia i rozwoju.
Unikanie jest kuszącą perspektywą, musimy się jednak wtedy liczyć z wysoką ceną w postaci lęku, który może zacząć kierować naszym życiem. Kiedy próba ucieczki od trudnych uczuć, których się boimy, nie jest możliwa, często próbujemy je zakamuflować za pomocą mechanizmów obronnych.

Jak powstaje lęk i dlaczego cierpimy?


Jednym z głównych warunków przeżycia i rozwoju człowieka jest podtrzymywanie relacji z innymi. Człowiek jest w końcu istotą społeczną i jego funkcjonowanie we wspólnocie stanowi ważny element jego życia.
Uczucia pojawiają się przede wszystkim jako wynik relacji z ludźmi, których kochamy i którzy są dla nas ważni. Jeśli rodzice z jakichś powodów nie potrafią przyjąć i zaakceptować emocji dziecka, może to skutkować wyuczonym przeświadczeniem, że emocje w jakiś sposób zagrażają utrzymaniu ważnej dla dziecka więzi. W efekcie uczucie zagrażające utracie tej więzi samo w sobie staje się zagrożeniem i wywołuje lęk.
Aby poradzić sobie z tym niebezpieczeństwem oraz z występującymi niechcianymi uczuciami, dziecko zaczyna używać swoistych obron. Uczy się w ten sposób również chronić ludzi, których kocha, przed uczuciami, których się boją. W systemie psychicznym dziecka — a potem dorosłego — powstaje przekaz: „aby utrzymać więź, muszę znienawidzić swoje uczucia; nie mogę pokazywać swoich prawdziwych emocji”.

Lęk a skrywanie uczuć


Jeśli nauczyliśmy się ukrywać swoje uczucia w dzieciństwie, to w sposób automatyczny i nieświadomy będziemy powtarzać ten schemat również w dorosłości. Mechanizmy obronne w pewnym sensie ratują życie dziecka, ale jednocześnie niszczą życie człowieka dorosłego, uniemożliwiając regulację lęku, który zaczyna rządzić ciałem i produkować objawy fizyczne.
Wielu pacjentów z wysokim poziomem lęku wcale go nie dostrzega, ponieważ w trakcie dorastania nauczyli się systematycznie ignorować swoje stany emocjonalne. Traumy, których doświadczyli w ważnych relacjach z bliskimi, wywołują złość w stosunku do osób, które przecież powinni kochać — i faktycznie kochają.
Te mieszane uczucia niejednokrotnie są związane z bardzo wysokim poziomem lęku. Zauważenie go, zwrócenie na niego świadomej uwagi przez dłuższy czas, odkrycie uczuć znajdujących się pod jego pokrywą i pozwolenie sobie na ich przeżycie, jest odpowiednią drogą do odzyskania zdrowia psychicznego i fizycznego.

Leczenie somatyzacji


Choć zaburzenia psychosomatyczne mają swoje podłoże w psychice, konieczne jest w pierwszej kolejności wykluczenie przyczyn leżących w zaburzeniach związanych bezpośrednio z ciałem.
Jest to o tyle istotne, że objawy lęku oraz chorób somatycznych są niekiedy bardzo zbliżone: ból głowy, dolegliwości żołądkowo-jelitowe, mdłości, bóle brzucha, nudności, biegunki, luźne stolce, niewyraźne widzenie, dzwonienie w uszach, omdlenia, poczucie pustki, gubienie myśli, utrata ciągłości myślenia, problemy z pamięcią.
Z uwagi na to niezwykle ważne jest, aby osoba doświadczająca cierpienia miała przekonanie, że nie istnieją żadne medyczne przyczyny jej pogorszonego funkcjonowania. Jeżeli — pomimo wyczerpujących badań — nie znajdujemy wyjaśnienia naszego złego samopoczucia fizycznego, to jest to moment, w którym warto udać się do specjalisty zdrowia psychicznego.

Somatyzacja – techniki samopomocowe


Poza sięgnięciem po profesjonalną pomoc, istotne są także samodzielnie podejmowane przez pacjenta wysiłki, które mogą pomóc w pozbyciu się przykrych objawów. W sytuacji zdiagnozowania zaburzenia psychosomatycznego ważne jest m.in.:
wprowadzenie zdrowych nawyków, takich jak zdrowy styl odżywiania, regularny sen, wystarczająca ilość odpoczynku,
sprawiająca przyjemność aktywność fizyczna,
zwrócenie uwagi na swoje potrzeby,
poważne traktowanie swoich emocji — w szczególności zauważenie i zaakceptowanie pojawiających się trudnych uczuć, pozwolenie sobie na ich nazwanie i przeżycie w odpowiedni sposób.

 

Jolanta Bigocka